
Jeśli raz wejdziecie do zaprojektowanego przez nią budynku, to nigdy o tym nie zapomnicie. Jej realizacje nie należą też do takich, które można by pomylić z jakimkolwiek innym architektem. Część z tych projektów, tych powołanych już do życia, nie zostanie ukończona pod jej czujnym i nieznającym kompromisów okiem. Zmarła Zaha Hadid.
Wczoraj w wieku 65 lat zmarła Zaha Mohammad Hadid, jedna z najbardziej cenionych architektów na świcie, pierwsza kobieta, która zdobyła prestiżową nagrodę Pritzkera. Urodzona w Bagdadzie, absolwentka Uniwersytetu Amerykańskiego w Bejrucie. Znana z futurystycznych, powykręcanych form, niesamowitej precyzji wykonania i sprzeciwu wobec bylejakości, tandety i drogi „po kosztach”. Jej nazwisko po arabsku oznacza żelazo. Nomen omen.
Miałam okazję odwiedzić jeden z budynków, które powstały dzięki jej udziałowi – Muzeum MAXXI w Rzymie. Zachęceni wraz z Karolem przez Przyjaciela architekta, przemierzyliśmy w deszczowy dzień pół miasta, żeby się tam dostać. Czas przesiedziany w tramwaju stukrotnie się zwrócił. Budynek przywołujący kosmiczne skojarzenia, dużo bieli i szkła, doskonałe wystawy, dzieciaki z deskorolkami na placu przed wejściem, bolące nogi i ogromne zadowolenie – to zapamiętam z tamtego dnia.



